Jak mówię, że kupiłem szponder, to często słyszę „a co to?” Wielu pomija to mięso na sklepowych półkach, chyba że chcą do jakiejś zupy czy wywaru dodać, a to przecież znakomite mięsiwo do pieczenia. Zwłaszcza długiego pieczenia. Staje się wtedy jednym z największych smakołyków. Chrupiące i jednocześnie tak miękkie, że z łatwością rozpada się na osobne włókna mięśni.
Tym razem wykonałem to na grillu – bo akurat grillowy sezon, ale można i w piekarniku. Szponder wygląda ładnie, ale wymaga odpowiedniej obróbki by mięso z łatwością odchodziło od kości. Powinno też zachować w środku nieco wilgoci. Wtedy to idealne połączenie struktury i smaku.
Składniki:
- szponder wołowy z kością – 1 kg
- Sól zwykła – 1 pełna łyżeczka
- czosnek 2-3 duże ząbki
- olej/oliwa – 50 ml
- pieprz czarny mielony – 1 pełna łyżeczka
- 1/2 łyżeczki rozmarynu
- 1/2 łyżeczki estragonu
- 1 średnia cebula
- sól ziołowa lub czosnkowa – szczyptę na cebulę.
Wykonanie:
Szponder nacieram oliwą i mieszaniną przypraw suchych. umieszczam w pojemniku i z obu stron okładam plasterkami czosnku. Wstawiam do lodówki na 8-12 godzin.
Następnego dnia opiekam je na mocno rozgrzanym grillu, a gdy się ładnie zarumienią na powierzchni, każdy kawałek przekładam na papier do pieczenia, przykrywam plastrami cebuli, którą posypuję solą ziołową.
Potem zawijam mięso w papier i ponownie w folię metalową. Takie pakunki kładę na ruszcie umieszczonym wysoko nad żarem lub używam jakiejś przesłony termicznej z ceramiki. Może być kamień do pizzy. Jeżeli jednak ta przesłona zaczęła by się mocno rozgrzewać, to warto pakunki z mięsem trochę nad tą ceramikę podnieść. Dlaczego takie zabiegi ? Chodzi o to by mięso było równo ogrzewane z każdej strony i nie trzeba był go obracać. Zapobiegnie to utracie wilgotności z mięsa. Temperatura optymalna na grillu 150-170 st. C.
Trochę to zajmie. Na pewno nie mniej niż godzinę, ale bardziej prawdopodobne jest, że 2 x tyle. Finalnie mięso z zewnątrz powinno mieć opieczoną, wręcz chrupiącą powierzchnię, ale wewnątrz winno zachować wilgotność i dać się szarpać na poszczególne włókna mięśniowe.
Pyszność – wierzcie mi i spróbujcie sami. Smacznego.
Wersja opisowa jest na YT https://youtu.be/CK5YD_30qXo
Zapraszam do wspierania kanału 💥 przyśpieszy to jego rozwój i powstaną nowe, ciekawsze treści 😁. Zajrzysz za kulisy. Otrzymasz informacje wcześniej i będzie ich więcej.
[wp_ad_camp_1]
Leave a Reply