Kiełbasa paprykowa wędzona na gorąco. Można powiedzieć a’la chorizo, bo ta świetna dojrzewająca kiełbasa była inspiracją do tego wykonania. Ciekawił mnie jak by to było, gdybym kiełbasę o składzie chorizo poddał wędzeniu i obróbce termicznej. Efekt mnie bardzo pozytywnie zaskoczył i pomysłem tym postanowiłem sie podzielić. Spróbujcie sami. Będzie smacznie na zimno i na gorąco. Praktyka u Praktyka – domowe jest lepsze i was zachęcam do tej pasji.
Składniki:
- 2,9 kg szynki
- 1,7 kg chudego boczku
- 1.4 kg łopatki
- 100-120 g papryki wędzonej (zalecane proporcje to 20% papryki ostrej, ale ja zalecenia zlekceważyłem i dałem pół na pół słodką i ostrą.
- 90 g soli – pół na pół zwykła i peklująca.
- 8 g mielonego pieprzu
- 8 g mielonego czosnku
- 6 g cukru

Składniki na 1 kg:
- 0,45 kg szynki
- 0,3 kg chudego boczku
- 0,25 kg łopatki
- 17-20 g papryki wędzonej (zalecane proporcje to 20% papryki ostrej, ale ja zalecenia zlekceważyłem i dałem pół na pół słodką i ostrą.
- 15 g soli – pół na pół zwykła i peklująca.
- 1,3 g mielonego pieprzu
- 1,3 g mielonego czosnku
- 1g cukru
Wykonanie:
Na początek mięso oczyściłem ze zbędnych błon i poporcjowałem na okrawki, boczek i czyste mięso. Wszystkie te części powinny być mniej więcej równe. Okrawki zmieliłem drobno. Boczek w całości na 8 mm, a czyste mięso na szarpaku. Dodałem wszystkie przyprawy i porządnie wymieszałem. Na koniec ograniczyłem dostęp powietrza poprzez przykrycie mięsa w misce i wstawiłem na dwie doby do lodówki.


Gdy ten czas upłynął ponownie wróciłem do mięsa i sprawdziłem jego aromat. Nie budził żadnych zastrzeżeń. Dodałem szklankę lodowatej wody i wyrabiałem masę mięsną do czasu aż zrobiła się kleista. Wtedy włożyłem mięso do nadziewarki i napełniłem jelita wieprzowe. Kaliber około 30 mm, a najlepiej 32 bo kiełbasa w stylu chorizo nie powinna być zbyt cienka.
Kolejny krok to osadzenie i osuszenie kiełbasy. Może to trwać kilka godzin w temperaturze pokojowej, ale ja zostawiłem tak tylko na godzinę, a potem zniosę do chłodnej spiżarni gdzie wisiały do rana.

Wędzenia i podpiekanie a’la chorizo.
Następnego dnia z rana rozgrzałem wędzarnię do 55 stopni i powiesiłem w niej kiełbasę w celu dosuszenia i rozgrzania. Wędzarnia jest wyposażona w termoobieg więc dzieje się to szybko. Maksymalnie 30 minut. Potem uruchomiłem generator dymu i wędziłem dwie i pół godziny w tej samej temperaturze używając mieszaniny drewna olchy i buka. Jak wspomniałem u mnie to zajęło dwie i pół godziny, ale ten czas może być troszeczkę różny. Ważne jest to żeby kiełbasa osiągnęła ładny kolor taki jak na poniższym zdjęciu. Wtedy w jedną z kiełbas wbijam termometr by kontrolował jej temperaturę wewnętrzną i wyłączam generator dymu.

Czas na podpiekanie. Wędzarnie rozgrzewam do 90 stopni i podpiekam moje nietypowe chorizo w tej temperaturze do czasu osiągnięcia wewnątrz w kiełbasie minimum 67 stopni. Gdy to się stanie kiełbasa jest gotowa i można ją spróbować na gorąco. Można też w tej postaci podać na biesiadny stół jako gorącą kiełbasę prosto z dymu.

Ta którą Ja wykonałem była mocno paprykowa i pikantna. Na gorąco bardzo smakowita. Trochę uszczknąłem więc a resztę po ostudzeniu zaniosłem na mojej chłodni i tam pozostawiłem na około tydzień czasu by trochę podeschła.
Po tym czasie ponownie spróbowałem kiełbasę. Paprykowość wciąż pozostała intensywna ale pikantność była w zimnej kiełbasie zdecydowanie mniej wyczuwalna chociaż nie można powiedzieć że jej tam nie było. To wciąż pikantna kiełbasa. Generalnie z efektu tego doświadczenia jestem bardzo zadowolony i uważam przepis za gody zapamiętania i rozpowszechnienia. Spróbujcie sami i się przekonacie jak takie a’la chorizo smakuje.

Wersja filmowa przepisujesz na YouTube.
Leave a Reply