Boczek Solony – Przepis. Tradycyjny Smak. 

Boczek solony, suszony, dojrzewający. Jedna z najstarszych tradycyjnych metod konserwacji mięsa i klasyczny smak. Bardzo proste jest jego wykonanie. Efekt końcowy to trwała, porządnie solona wędlina domowa. Można ją jeść bezpośrednio, najlepiej w postaci cienkich plasterków na kromce chleba czy plastrach warzyw oraz liściach sałat. Można boczek kroić w paski lub kostkę i dodawać do warzywnych sałatek. Połączony z domowym chlebem i cebulką stanowi świetną przekąskę.

Taki boczek jest prosty w wykonaniu i można go zrobić w każdym mieszkaniu wyposażonym w lodówkę, chodziarz najlepsze efekty osiąga się, gdy boczek solony w czasie suszenia i dojrzewania przebywa w chłodni, ale w temperaturze nieco wyższej niż w lodówce. Zachęcam do wykonania. Przepis jest prosty, a praktyka czyni mistrza.

Składniki:

  • Boczek- ilość wedle uznania. Na początek proponuję ilości 0,5-1 kg. Niezbyt gruby i niezbyt chudy.
  • Sól kamienna kłodawska niejodowana. Ilość nie jest wyraźnie określona, bo boczek sie soli i płucze – co opiszę poniżej.
  • cukier biały lub brązowy – około 1 łyżeczka
  • majeranek – około 2 łyżeczki
  • inne przyprawy – opcjonalnie.

Wykonanie:

Bardzo proste wykonanie. Bez wędzenia, bez parzenia. Nie konieczne też są specjalne warunki do jego przygotowania, tylko to co się znajdzie w każdym domu. Potrzebny jest boczek bez skóry. Na początek lepiej cienki, lecz niezbyt chudy. U mnie kawałem miał około 0,9 kg. Dopasowany do boczku pojemnik, którego dno wysypuję solą, kładę boczek i na powierzchnię też wysypuję sól.

Chowam w lodówce na 1-2 dni, po czym odlewam zebrany płyn, boczek i pojemnik opłukuję pod bieżącą wodą i osuszam za pomocą ściereczki lub papierowego ręcznika. Na spód ponownie daję trochę soli, ale mniej niż poprzednio, a na wierzch dałem łyżeczkę brązowego cukru i także trochę soli. Pojemnik wraca do lodówki na kolejne 1-2 dni.

Kolejny krok to ponowne odlanie płynu, opłukanie i osuszenie, oraz ponowne solenia – już bez cukru. Znowu mijają 1-2 dni i czynności powtarzam. jeżeli płynów wciąż jest dość sporo to soli nie żałuję. Czynności te powtarzam do czasu aż ilość płynów w pojemniku będzie niewielka, wtedy ponownie płukanie i osuszanie. Tym razem oprócz małej ilości soli daję majeranek. U mnie ze 2 łyżeczki, ale tą ilość można zmienić. Pojemnik ponownie wstawiam do lodówki. Tym razem na 3 dni.

Teraz boczek wykładam na siatkę czy przewiewną ażurową podkładkę i trzymam w chłodzie 8-12 st. ale można w lodówce. Codziennie obracam – przez 3-4 tygodnie.

blank

To bardzo ważne, że by co dzień obrócić i obserwować powierzchnię. W miejscach styku boczku z podkładką na której leży może się kondensować wilgoć, a to idealne warunki do rozwoju pleśni. Do tego nie należy dopuszczać. Porządne solenie trochę infekcjom przeciwdziała, ale nie jest 100% zabezpieczeniem.

Wyrób gotowy:

Efekt końcowy to zacna, wyraźnie słona wędlina domowa pokrewna solonej i dojrzewającej słoninie, ale o bardzie rozbudowanym, intensywnym smaku. Cienko krojona i układana na domowy chleb z sałatą czy (i) cebulą stanowi prężny kąsek. Zwolennicy diety keto mogą taki boczek dodawać krojony w drobne paski do różnych warzywnych sałatek. Można też robić takie ale koreczki z ogórkiem, papryką lub innymi warzywami.

blank

Pyszny, tradycyjny wyrób domowy o cechach wędliny trwałej i o łatwości wykonania w normalnych domowych warunkach. Spróbujcie sami. Smacznego.

blank

Wersja filmowa jest na YT – https://youtu.be/75TI1C-kyto

Leave a Reply