Pieczeń, czyli mięso pieczone znakomicie nadaje się na wędlinę kanapkową. Uwielbiam ostudzić takie kawałki mięsiwa, a potem kroić je na plasterki. Bladoróżowy, a nawet szary kolor takiej wędliny wynika z braku azotynów zawartych w soli peklującej. Przyprawy nadają jej żądany charakter. Na gorąco to soczysty kawałek pieczeni, a na zimno charakteryzuje się kruchością i intensywnym smakiem. Sprawdzi się też w postaci zimnej przekąski na biesiadnym stole.
Znakomicie komponuje się ze kwaskowatymi powidłami z owoców leśnych. Zawsze można taką pieczeń użyć jako część dania obiadowego lub odwrotnie, czyli nadmiar pieczeni wykonanej jako mięso obiadowe można ostudzić i użyć jako wędliny kanapkowej lub zimnej przekąski. Pyszna jest w obu postaciach.
Składniki:
- 2 kg łopatki lub szynki ( u mnie w 2 kawałkach)
- 40 g soli kłodawskiej
- 1-2 łyżeczki mielonego pieprzu czarnego
- 1 łyżeczka rozmarynu
- 1/2 łyżeczki mielonej kozieradki
- 1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
- 1/2 łyżeczki cukru.
Wykonanie:
Mięsa nie należy oczyszczać z przyległego tłuszczyku, ale można odciąć wystające nierówności, żeby uformować estetyczną bryłę. Przyprawy wymieszać, natrzeć nimi mięso i złożyć do lodówki w dopasowanym pojemniki na okres 3-5 dni. Co dzień obrócić mięso w pojemniku.
Przed pieczeniem można lekko opłukać i osuszyć mięso, ale nie ma potrzeby usuwania przypraw, które są na powierzchni. Pieczeń należy wykonać w piekarniku lub innym urządzeniu oferującym podobną funkcję. W czasie pieczenia mięso powinno przebywać w zamkniętym żaroodpornym naczyniu.
Ja użyłem garnka rzymskiego o pojemności 7 l. Używając tego rodzaju naczynia należy pamiętać o dwóch sprawach.
- garnek ten zawsze wstawiamy do zimnego piekarnika i musi się z nim rozgrzewać
- garnek przed użyciem dobrze jest zalać wodą w wysokości od 1/3 do połowy) na czas 15-30 minut. W tym czasie garnek wchłonie nieco wody by oddać ją w postaci pary podczas pieczenia. Para ta uwalnia się do wnętrza garnka, co poprawia warunki pieczenia i sprzyja soczystości pieczonego mięsa.
Moje dwa kawałki w garnku rzymskim piekły się w temperaturze 170 st. C. Ustawiłem termoobieg, żeby garnek rozgrzewał się równomiernie. Przebieg procesu:
- 90 minut – pieczenie pod przykryciem
- kontrola temperatury wewnątrz mięsa – u mnie pomiar wskazał 77 st. C – to typowa pieczeń więc dążę do 85 st. C.
- Smaruję obwicie powierzchnię mięsa miksturą wykonaną z 1/3 szklanki wody i czubatej łyżeczki miodu, a następnie piekę już bez pokrywy przez kolejne 10 minut
- Kolejny krok – obrócenie mięsa, rozprowadzenie mikstury po jego drugiej stronie i ostatnie 10 minut pieczenia.
Moje 2 kawałki pieczeni znalazły 2 różne zastosowania. Jeden kroiłem w grube soczyste plastry i podałem z brokułem i ziemniakami na obiad, a drugi ostudziłem i następnego dnia miałem pyszną, kruchą wędlinę na kanapki. Można ją te użyć jako zimną przekąskę.
Pyszne jadło w obu postaciach.
Spróbujcie sami. Smacznego.
Wersja filmowa jest na YT https://youtu.be/O12WeMmjHy8
Jeżeli chcesz subskrybować kanał wystarczy, że klikniesz w ten link
Więcej informacji o użytym garnku rzymskim można znaleźć w naszym sklepie
[wp_ad_camp_1]
Leave a Reply