Wołowina szarpana, pachnąca dymem, bo najpierw podwędzona, potem podpieczona, a na koniec obłożona warzywami, podlana winem i owinięta w papier do pieczenia, przebywała 4 godziny w 120 st. C Obłożyłem mięsiwo dookoła metalową folią, ale mięso nie miało z nią bezpośredniej styczności. Uzyskana wołowina z łatwością rwała się na strzępy i świetnie pasowała jako mięsny […]

Czytaj dalej