Konsystencja tego serka to połączenie delikatności i smarności. W smaku znajdują się cechy jogurtu i sera pleśniowego. Kromka chleba, posmarowana tym serkiem i przykryta pomidorem to coś wyjątkowo prostego i arcypysznego.
Wykonanie tego serka w domu jest bardzo proste i mało pracochłonne. Możesz co kilka dni robić nowa porcję i pewnie tak się stanie jak spróbujesz go pierwszy raz. Szczerze tą pyszność polecam.
Składniki: (na 1 l mleka)
- mleko – 1 l – naturalne krowie lub sklepowe „świeże”
- ser typu Roquefort – 50 g
- jogurt naturalny – 2 łyżki
- sól – 1 łyżeczka

Wykonanie:
Należy zaopatrzyć się w szklany słoik o pojemności ponad 1 litra i garnek, do którego się on swobodnie zmieści.
Ser rozkruszyć, dodać jogurt i rozetrzeć do gładkiej konsystencji. Następnie powoli dodawać szklankę mleka ciągle rozcierając i mieszając. Finalnie otrzymujemy gładką strukturę i konsystencję śmietany.


Teraz możemy połączyć mleko i przygotowaną masę, wymieszać, wstawić do garnka i powoli podgrzać do 40 st. C.
Poziom wody w garnku powinien być równy poziomowi zawartości słoika. Po uzyskaniu wskazanej temperatury odstawić garnek ze słoikiem i wodą na bok, przykryć kuchenną ściereczką i zostawić na 8 godzin w temperaturze pokojowej.
Po upływie tego czasu trzeba wyjąć słoik z wody – jego zawartość powinna być skrzepnięta. Pokroić skrzep w słoiku pionowo na 8 części, bez mieszania.

Ponownie włożyć słoik do garnka z wodą, przykryć ściereczką kuchenną i pozostawić w pokojowej temperaturze na kolejne 24 godziny. To, że słoik ponownie trafia do garnka z wodą podyktowane jest tym, by chronić zawartość słoika przez gwałtownymi zmianami temperatury, które nie są wskazane. W domowych warunkach o nie łatwo, bo to się coś gotuje, to używa piekarnika, albo po prostu słońce intensywnie świeci przez okno.
Po 24 godzinach należy wyjąć słoik z garnka – skrzep powinien być oddzielony w górnej części, a na dnie powinna być oddzielona serwatka. Nie zawsze to jest wyraźnie widoczne. Przykryć ponownie słoik ściereczką i zostawić w pokojowej temperaturze (21-22⁰C) na 12 godzin. Tym razem już bez garnka z wodą. Jeśli temperatura w pomieszczeniu jest niższa, to proces należy wydłużyć o 3-4 godziny.
Po 12 godzinach przełożyć skrzep do cedzaka wyłożonego gęstą chustą serowarską lub kilkoma warstwami gazy. Do skrzepu, który jest w serowarskiej chuście i oddaje serwatkę, dodać teraz łyżeczkę soli i rozmieszać.
Końcówki chusty zawiązać na krzyż i zawiesić „pakunek” w celu odcedzenia serwatki, na 6-8 godzin.

Po tym czasie przełożyć ser do pojemnika lub do słoiczka. Jeśli masa jest zbyt twarda, można dodać trochę serwatki i wymieszać. Słoik (pojemnik) zamknąć i pozostawić w lodówce na minimum 6 godzin. Po tym czasie ser jest gotowy i można go spożywać.

Efekt końcowy to delikatny, łatwo rozsmarowujący się ser. Puszysty, kremowy, łączący w sobie smakowe cechy składników – jogurtu i pleśniowego sera. Kanapka z domowego, chrupiącego chleba posmarowanego tym serkiem i z plasterkami pomidora, rzodkiewki czy ogórka, to poezja kulinarnych doznań i zarazem lekkostrawna przekąska.

Spróbujcie sami. Smacznego.
To jeszcze nie wszystko, warto bowiem zachować sobie nieco serwatki, która oddzieliła się w czasie ociekania serka. Najlepiej wlać ją do słoiczka o pojemności około 100-200 ml (nie trzeba jej wiele). Serwatka ta zawiera w sobie zarówno aktywne bakterie jogurtowe jak i pleśnie, które rezydują w serze. Słoiczek należy wstawić do lodówki, a wcześniej lekko zakręcić – to znaczy tak, by nie był zamknięty szczelnie i potencjalnie powstające gazy miały szansę ujść bezpiecznie, bez uszkadzania słoika. Jednocześnie należy chronić zawartość lodówki przed bezpośrednim kontaktem z produktem, który pleśń (chociaż szlachetną) zawiera. Serwatka posłuży do wykonania kolejnego takiego sera. Nie będzie potrzeby dodawania jogurtu i porcji pleśniowego sera. Sama serwatka wystarczy. Może wystarczyć nawet na kilka razy, ale z czasem będzie ulegała degradacji i jakość sera będzie spadać. Serwatki tej nie powinno się też przechowywać zbyt długo. To produkt, który krótko utrzymuje swoją aktywność i najlepiej użyć go w ciągu tygodnia.

wersja filmowa jest na YT https://youtu.be/86Y4HQoxkUM
Jeżeli chcesz subskrybować kanał wystarczy, że klikniesz w ten link
Cudne te kanapki.Uwielbiam kanapki z takim delikatnym twarożkiem i masłem albo jeszcze kiszony ogórek i koperek, z pomidorem też są pyszne, szczególnie jak przyrządza dobry kucharz z pasją taki jak Pan.
Przy okazji świąt przyszł mu na myśl kiebasa z ryby, czy ma Pan taką wędlinę w swoich przepisach ?
Jest coś w stylu kabanosa z łososia oraz wykonany w szynkowarze dorsz – o ile dobrze pamiętam.