Szynkowar tradycyjny to wędlina drobiowa, a ostry to wędlina wieprzowo – wołowa o trochę ostrzejszym charakterze. Przepisy na wędliny i receptury mieszanek zostały opracowane przez znaną mi Panią wiec nie mogłem się oprzeć ciekawości i postanowiłem obie receptury wypróbować, z tej próby relację Wam składam. Ogólnie smakowite mięska ale osobiście trochę ostrości do wersji ostrej jeszcze bym dodał – ale niewiele.
Szynkowar polecam Waszej uwadze, bo daje możliwość wykonania domowej wędliny parzonej w ogromnej ilości wariantów. Takie wędliny można wykonać praktycznie w każdym domu i są one pyszne.
Składniki:
Wariant 1 – Szynkowar tradycyjny – drobiowy:
- 0,8 kg piersi z kurczaka
- 0,3 kg mięsa z udek kurczaka
- 18-19 g soli (zwykła lub peklującą lub mieszanina obu)
- 1 saszetka – przyprawa „Tradycyjna do Szynkowaru”
Wariant 2 – Szynkowar ostry – z wieprzowiny i wołowiny:
- 0,5 kg karkówki wieprzowej
- 0,3 kg łopatki wieprzowej
- 0,2 kg boczku
- 0,2 kg wołowiny ( u mnie kawałek zrazowej)
- 18-20 g soli (zwykła lub peklującą lub mieszanina obu)
- 1 saszetka – przyprawa do szynkowaru „Ostre Kąski”
Skład przyprawy tradycyjnej: Pieprz czarny, cebula suszona, czosnek granulowany, majeranek, ziele angielskie, gałka muszkatołowa, pieprz ziołowy, chilli.
Skład przyprawy ” Ostre kąski”: Pieprz cayenne, papryka słodka, pieprz czarny, biała gorczyca, tymianek, imbir, liść laurowy, czosnek niedźwiedzi.
Wykonanie – Wariant 1 :
Piersi należy zmielić z użyciem sitka o oczku 8, a następnie blendować lub zmielić powtórnie na oczku 2,5 -3 mm. Udka pokroić w kostkę 1-2 cm. Zmieszać mięsa, dodać sól i saszetkę przyprawy, dokładnie wyrobić mieso, a następnie umieścić w szynkowarze ubijając dokładnie każdą warstwę. Zamknąć szynkowar i można parzyć.
Wariant 2
Wszystkie składowe kroję w kostkę 2-3 cm i przyprawiam solą. Wołowinę składam do osobnego pojemnika. Pozostawiam w lodówce do dnia następnego. Kolejny etap to mielenie. Wołowina na oczku najdrobniejszym 2,5-3 mm, a pozostałe mięsa na oczkach 10-13 mm. Wołowina była w osobnym pojemniku i nadal utrzymuję ją osobno. Do pojemnika z wołowiną dolewam 150 ml schłodzonej wody i bardzo intensywnie wyrabiam do czasu aż mieszanina wyraźnie się połączy i będzie stanowić kleistą pulpę. W ten sposób stworzymy spoiwo, które poprawi połączenie wszystkich składowych wędliny.
Teraz czas na połączenie wszystkich składowych , soli i przypraw oraz na dokładne wyrabianie. Po uzyskaniu spoistości całej masy mięsnej, przekładam ją do szynkowara oraz dokładnie, warstwami ubijam, zamykam szynkowar i można parzyć.
Parzenie:
Wstawiam szynkowary do wody o temperaturze pokojowej i podgrzewam ja do 70 st C. W gnieździe szynkowara umieszczam termometr by obserwować temperaturę wsadu.
Po 30 minutach podnoszę temperaturę do 80 st C
Po kolejnych 30 minutach podnoszę znowu temperaturę. Tym razem będzie to 90 st C i jest to ostateczna temperatura wody w której stoi szynkowar. Teraz pozostaje tylko obserwować termometr. Gdy jego wskazówka wskaże 70 st C czas będzie na wyjęcie szynkowarów z wody, zlanie skroplin i wypartej z mięsa wody oraz wstawienie do komory zlewozmywaka wypełnionej zimna wodą w celu szybkiego schłodzenia.
Po schodzeniu odstawiam do lodówki na minimum 8 godzin i można wędlinę uznać za gotową. Wyszły mi wędliny zwarte, dające się bez problemu kroć na plasterki, smaczne – szczególnie drobiowa mi podeszła, a do drugiej (choć trochę ostrości czuć) dodał bym trochę pieprzu i papryki ostrej – ale naprawdę niewiele.
Smacznego
Przepis w wersji filmowej jest na YT https://youtu.be/9C0pIe5zVx0
[wp_ad_camp_1]
Dzień dobry.
Szynkowaruję eksperymentalnie bo do góry nogami (mieszkam w Australii) ale myślę, że jakoś się uda. Nie korzystam dokładnie z powyższych przepisów ale są one inspiracją.
Zorganizowałem trochę ponad 1.5kg szynki i 0.8kg chudego boczku. DO tego dodaję 0.4kg słoniny.
Mięso pokrojone było na różnej wielkości kawałki – średnio sześciany 3-4cm. Po suchym peklowaniu z dodatkiem pieprzu (3 dni peklowania) około 500g mięsa zmieliłem na oczku 4mm. Do całości mięsa dodałem łyżkę stołową czarnego pieprzu i szklankę wody.
Wszystko wymieszane i podzielone na trzy porcje.
Dodatkowo do Porcji:
#1 – 1 łyżka suchego czosnku + dwie łyżki suchego majeranku;
#2 – 1/2 łyżeczki pieprzu Cayenne, łyżka mielonych nasion kolendry.
#3 – 1 łyżeczka czarnego pieprzu + dwie łyżeczki suchego owocu jałowca (zmielone w moździerzu).
Porcje poszły do szynkowarów i po nagrzaniu wnętrza mięsa do ~82C zostawię na około godzinę
(szynkowary grzeję w wodzie 85C).
Tak sporo ziół ale tak chcę sprawdzić smak bo tutejsze mięsa są delikatne w porównaniu z Europejskimi.
Mam teraz około 2godzin czekania.
ps. Syynkowary kupiłem w Nomart jw czasie pobytu w Polsce. Idea małego szynkowaru jest wspaniała.
Zenon
Super, że szynkowar dotarł tak daleko 🙂
Ciekawy eksperyment. Wędliny powinny być dość intensywne w smaku. Kompozycja przypraw ciekawa. Jałowca sporo 🙂 W przyszłych wykonaniach można obniżyć temperaturę wewnętrzną do zakresu 68-72 st C. Wędliny będą bardziej soczyste – ale jak kto lubi – ja też soczystość uważam za przereklamowaną.