Łosoś marynowany i łosoś wędzony zimnym dymem – takie dwie wersje finalnie powstały z tego samego surowca i w większości w taki sam sposób, ale są to sporo różniące się od siebie smaczne kąski.
Ważne by ryba była świeża. Wersja surowa pochodzi z zasobów kuchni skandynawskiej, a wędzenie to już mój dodatek na finalizację. Czas wykonania w sumie jest dość krótki i trudności nie sprawia takie wykonanie łososia.
Składniki:
- Łosoś patroszony 3 kg
- 3 łyżki stołowe soli kamiennej niejodowanej
- 3 łyżki stołowe cukru trzcinowego nierafinowanego
- 3 łyżeczki tymianku
- 3 łyżeczki pieprzu mielonego
Wykonanie:
Łososia opłukać, a następnie wytrzeć do sucha i filetować
Uzyskane płaty można porcjować na mniejsze kawałki, ale to nie jest konieczne. Wszystkie przyprawy należy pomieszać, a następnie obsypać mieszaniną filety po obu stronach. Posypujemy też dno naczynia w którym będą filety marynowane. Na dnie układamy fileta na skórze, a kolejne warstwy układamy mięsem do mięsa i skórą do skóry.
Składamy przykryte naczynie z filetami do lodówki na 2 doby. Codziennie odlewamy wilgoć, która się pojawia i dosypujemy trochę świeżych przypraw.
Po 2 dobach opłukujemy filety z starych przypraw i postępujemy dalej na 2 sposoby dzieląc nasze filety na 2 części.
Pierwszą część po obmyciu i osuszeniu delikatnie już obsypujemy przyprawami i ponownie składamy w lodówce na trzecią dobę.
Spróbujcie sami . Smacznego.
Wersja filmowa przepisu jest na YT https://youtu.be/K8oWaaYh6Wg
[wp_ad_camp_1]
Narty solą gruboziarnistą na 12 godzin i to wszystko i też wychodzi petarda, wędzenie ok 3 dni , 2x 3 h dziennie. Ale tego też sprubuję
To zbyt proste, aby było prawdziwe 🙂 A jednak! Przepysznie to wygląda. Później taki łosoś do sałatki, na kanapkę, jako dodatek do przystawek – mniam!