Kaczka ma charakterystyczny, przez wielu uwielbiany smak. Bywa kłopotliwa w wykonaniu, ale w wersji do słoika nie sprawia żadnych problemów. Kaczyna na co dzień nie jest tania, ale jak się trafi dobra okazja to można zaszaleć i oprócz wykwintnego obiadu zapakować trochę kaczki do słoików, żeby się delektować tym mięsem w galarecie na zimo lub daniem obiadowym znakomitym także na biwak, bo i pod namiotem czy w kamperze taki słoik z kaczuszką w środku smakowitą radość kulinarną nam sprawi.
W tym przepisie smak mięsa nie jest stłumiony masą przypraw. Można powiedzieć, że to kaczka w sosie własnym. Podpieczenie mięsa w piekarniku mocno podkręca jego smak, a nuty tymianku i czosnku w zapachu i smaku mocno pobudzają apetyt. Słoiki tym razem większe 900 ml więc danie lub przekąska rodzinna – jeżeli ma być zjedzona na raz. Biwak zyska na atrakcyjności. Kasza gryczana z dodatkiem tak wykonanej kaczki będzie daniem przepysznym w smaku i pożywny. W sam raz na plenerową przygodę.
Składniki: wykonuję w słoikach 900 ml
- Kaczka – u mnie 5 sztuk
- liść laurowy 5-6 szt. (do gotowania)
- ziele angielskie 2 łyżeczki (do gotowania)
- sól 0,5-1 płaskiej łyżeczki na słoik – w zależności jak kto słone lubi.
- pieprz 0,5 łyżeczki na słoik.
- 0,5 łyżeczki czosnku mielonego (do części słoików)
- 0,5 łyżeczki tymianku (do części słoików)
- 1-2 łyżeczki żelatyna na słoik
Wykonanie:
Kaczki oczyścić ze szczególnym uwzględnieniem pozostałości piór. Nie używać podrobów. Ułożyć je ciasno w garze. Dodać ziele angielki i laurowe liście. Zalać gorącą w ilości tak małej jak się da byle by tylko wyrównać poziom płynu z mięsem. Gotować na bardzo delikatnym ogniu do czasu, aż mięso zacznie obchodzić od kości.
Po ostygnięciu wyjąc kaczki z gara. Oddzielić mięso od kości starają się zachować także większe kawałki mięsa. Rozłożyć je na blasze piekarnika i podpiekać przez 20-30 minut w temperaturze 150 st. C. Nada to mięsku smakowitości.
Teraz czas na umieszczenie mięsa w słoikach. Wypełnić słoiki w 3/4 lekko ubijając. Na wierzch rozsypać przyprawy i żelatynę. Zalać wywarem tak by nad mięsem było go jeszcze ze 2 cm. Zakręcić słoiki poddać pasteryzacji.
Mięso już jest miękkie więc wystarczą warunki niezbędne do biologicznego zabezpieczenia wyrobu. Temperatura 80 st. C i czas 1 godzina. Dla krótkiego i chłodniczego przechowywania wystarczy jedna pasteryzacja, ale jeżeli jest planowane przechowywanie na dłuższy okres to należy przeprowadzić następnego dnia ponowną pasteryzację w takich samych warunkach.
Można spożywać na zimno jako kaczynę z galaretką – pycha. Można zawartość słoika rozgrzać i dodać do kaszy gryczanej czy pęczaku. Prosta, smaczna i bardzo pożywna strawa.
Spróbujcie sami. Smacznego.
Wersja filmowa jest na YT https://youtu.be/EKv4GY-b1Kw
Jeżeli chcesz subskrybować kanał wystarczy, że klikniesz w ten link
[wp_ad_camp_1]
Leave a Reply